Dzień Wszystkich Świętych już jutro, jednak nie każdy wie, że święto to miało swój początek
w pradawnym ludowym zwyczaju Słowian zwanym Dziady.
Wierzono, że dusze zmarłych nawiedzają świat żywych. Aby im to ułatwić i wskazać drogę
w tym dniu rozpalano ogniska i uchylano drzwi. Dla strudzonych podróżą duchów czekał poczęstunek w postaci, np. chleba, kaszy, miodu czy wódki.
Uroczystość przygotowana dla gości zza światów miała również zapewnić gospodarzom
ich przychylność.
Podczas obrzędów i obcowania z duszami zmarłych używano drewnianych masek.
Karaboszki, bo tak je zwano, były wielkości ludzkiej głowy i prawdopodobnie noszono je w czasie uroczystości ku czci zmarłych.
Karaboszka symbolizowała przybywające na ziemię duchy.
Hebelkowo przedstawia swoje wyobrażenie wędrujących po świecie dusz zmarłych.